29.09.2015r.

Odwrotna strona medalu

ZMAGANIA Z NIERÓWNOŚCIĄ

Tegoroczne obchody Międzyna­rodowego Dnia Spółdzielczości przebiegają pod hasłem „Wy­bierz spółdzielnię - wybierz równość". Przypomnijmy hasła poprzednich lat -Spółdzielnie to trwały i zrównoważony rozwój dla wszystkich, lub szczególnie sympatyczne - Spółdzielnie budują lep­szy świat.

Ogłaszając hasło „równościowe", Międzynarodowy Związek Spółdzielczy powołuje się na alarmistyczne dane świa­towe, wskazując na galopującą przepaść w podziale i dostępie do dóbr. Do klasyki weszły już informacje, że 0,7% ludności świata posiada 44% całego jego bogac­twa, podczas gdy 70% posiada zaledwie 3%. Można by jeszcze machnąć na to ręką
i powiedzieć: niech mają, ale niech bar­dziej sprawiedliwie dzielą się zyskami.

Współczesny majątek ma w dużym stopniu wymiar wirtualny - w akcjach, obligacjach, udziałach, grach giełdowych, funduszach inwestycyjnych o nazwach prawie nieznanych, a kapitał przerzuca­ny jest po świecie komputerowo. Nie dla każdego jest to działalność którą można zacząć od jutra. Nie jest to również ma­jątek, który właściciel może bezkarnie przegrać w karty lub przepić. Takiego dopadnie prokuratura za działalność na szkodę własnej firmy. Jednak razi w tym skala dywidendy, jaką odcinają dla siebie właściciele gigantycznego majątku, po­wstałego z pracy prostych ludzi.

A więc: czy prezes średniego banku komercyjnego w średnio zamożnej Pol­sce, musi zarabiać kilka milionów zło­tych rocznie, i co najważniejsze - za co? Zbudował strukturę bankową, ma robo­tę jak inni, udało mu się namówić ludzi do złożenia u niego depozytów - czasem przy pomocy sprytnego chwytu jak tych postaci w melonikach, sugerujących staroświeckością solidność nowego banku. I obraca kapitałem jak wszyscy bankowcy, jadąc na ludzkim kredycie zaufania, po czym wypłaca sobie miliony. Z odsetek od udzielonych kredytów, od przekazów, przelewów, oraz innych parapodatków narzucanych klientom.

     Przy całej sympatii do sportu i zwłaszcza piłki nożnej trudno nie za­uważyć, że na naszych oczach wyrosła kasta milionerów - piłkarzy oraz innych zawodników sportów widowiskowych, wynagradzanych nieproporcjonalnie do swego wysiłku, a nierzadko umiejęt­ności. Normą są w sporcie gaże idące w miliony dolarów lub euro, olimpiady
i mistrzostwa których przygotowanie kosztuje kilkadziesiąt miliardów liczo­nych w tych walutach. Po których zostaje kilkanaście, lub jak w Chinach blisko 40 niepotrzebnych po igrzyskach, porzuco­nych stadionów jednorazowego użytku. Trudno się dziwić, że w takiej atmosferze ręce działaczy FIFA lepią się od korupcji. Ludzie w Brazylii czy Krakowie nie chcą u siebie olimpiad z powodu ogromnych kosztów i uciążliwości dla mieszkańców.

Symbol tej korupcji, szef FIFA od­szedł wreszcie w sierpniu br. z Federacji, by wrócić do swego ukochanego dziennikarstwa. Warto się za­stanowić w światowym dziennikarstwie, czy chcemy w swych szeregach mieć tak „umaczanego" typa.

Odrywamy się tu na chwilę od spół­dzielców, by problem nierówności poka­zać na szerszym tle; nie tylko bezsilnego oburzenia, że jedni mają 44% bogactwa, a inni zaledwie 3%. Spółdzielczemu spoj­rzeniu bliższy może być postulat: zara­biaj, bogać się i dziel się bardziej spra­wiedliwie zyskiem z innymi. Czyli swoją załogą poprzez dbanie o jej godne pensje, oraz swym państwem poprzez uczciwe płacenie podatków.

Pazerni bogacze, jak naucza od wie­ków historia, stawali się zaczynem rewo­lucji zbiedniałych mas, które miały dość wyzysku bogaczy, więc pozbawiali ich majątku, a przy okazji życia. Równościo­we postulaty zapowiadane są w kampanii wyborczej kandydatów
z opozycji. To np. hasło „strzyżenia tłustych misiów" gdy opozycyjni dojdą do władzy,
a chodzi o rodzimych kapitalistów z ostentacyjnymi dochodami.

W posłaniu na MDS 2015, Mię­dzynarodowy   Związek   Spół­dzielczy obok rażących nierów­ności ekonomicznych w społeczeństwach, problem sytuuje także w kategoriach równości płci, rasy, religii, wieku, pozycji ekonomicznej. Spółdzielczość jest polem uzyskiwania większej równości - wska­zuje MZS, choć jak bywa z apelami tego Związku - nie brak w nich szczypty romantyki oraz spółdzielczego idealizmu, któremu zdąża się mylić hasła z rzeczy­wistością.

   Tak więc według MZS, pojęcie rów­ności można współcześnie rozumieć w spółdzielni następująco:
1. Członkostwo jest otwarte i dobrowol­ne - bez dyskryminacji jakiegokolwiek rodzaju -
a każdy członek ma jeden głos, mając w ten sposób zagwarantowaną równość w strukturze
i kontroli nad spół­dzielnią. W spółdzielni równość nie wiąże się ze zdolnością finansową jednostki, lecz jest przywilejem wszystkich członków.
2. Spółdzielnia pracuje na rzecz zaspokojenia potrzeb i aspiracji swoich człon­ków i trwałego rozwoju społeczeństwa. Niezaprzeczalna jest  rola  spółdzielni przyczyniających się do wyprowadzenia milionów ludzi z ubóstwa, zwłaszcza w tzw. Trzecim Świecie - spółdzielnie upo­wszechniają godziwe życie, które tworzą w uczciwy i bardziej sprawiedliwy sposób.
3. Prowadząc   swoją działalność spółdzielnie oferują   producentom,   pracowni­kom, konsumentom - szansę spełniania swoich potrzeb  i aspiracji ekonomicz­nych ; lepszej integracji w społeczeń­stwie; posiadania lepszego dostępu do dóbr, usług i korzyści. Kultura równości pozwala spółdzielniom odzwierciedlać różnorodność ludzi, którym służą.

4. Tak więc przedsiębiorstwa spółdzielcze udowadniają, że istnieje wybór pozwala­jący umieścić równość u podstaw rozwoju ekonomicznego i społecznego - przekonu­je Międzynarodowy Związek. Np. spół­dzielnie kredytowe dzielą się zyskami bez­pośrednio ze swoimi członkami poprzez wyższe zwroty od oszczędności, niższe oprocentowanie pożyczek oraz mniej licz­ne opłaty; spółdzielnie zdrowia zapewnia­ją bardziej dostępną opiekę zdrowotną. Spółdzielnie konsumentów oferują zdro­wą żywność wysokiej jakości - listę spółdzielczych zalet można mnożyć.

 To wszystko zwiększa zakres równo­ści społecznych, gdyż do spółdzielczych dóbr może sięgnąć każdy konsument.  Dlatego Międzynarodowy Związek na­wołuje ruch spółdzielczy, by w 2015 roku i następnych uwidaczniać na  wiele spo­sobów, jak  przedsiębiorstwa  spółdzielcze przyczyniają się do postępu równości.
                                                                                 przemyślał i podał: OBSERWATOR

Ps. Autor jest redaktorem naczelnym dwutygodnika „Kurier Spółdzielczy”.

Kontakt

 

Żyrardowska Spółdzielnia Mieszkaniowa

96-300 Żyrardów

ul. Środkowa 35

 

tel. +48 46 855 30 41

tel. +48 46 855 30 42

fax. / tel. +48 46 855 49 54

 

e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

Dział Techniczny

e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

Administracja os.

"Wschód - Teklin - Piękna"

tel. +48 46 855 46 92

tel./fax +48 46 855 75 92

 

Administracja os.

"Żeromskiego - Sikorskiego - Batorego - Centrum - Radziejowska - Słoneczna - Kościuszki"

tel. +48 46 855 30 53

tel./fax +48 46 855 43 70

 

Osiedlowy Dom Kultury

tel./fax +48 46 855 16 56

e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

Klub "Koliber"

tel. +48 46 855 75 60

e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. 

 

Klub Kultury Fizycznej

tel. +48 46 855 98 77

Rachunki Bankowe

Redakcja serwisu